17/08/2021, 15:55

Ogród bezobsługowy, czy to w ogóle możliwe?

Ogród bezobsługowy, czy to w ogóle możliwe?

Praca zawodowa jest ważnym elementem naszego życia - może przynosić pieniądze, satysfakcję, nowe wyzwania. Niestety równocześnie zabiera nam znaczną część naszego czasu.

Niezależnie od tego, czy pracujemy na etacie, jesteśmy wolnymi strzelcami, czy prowadzimy własną działalność – czas poświęcony pracy w wydatny sposób wpływa na zmniejszenie jego ogólnego zasobu :

Rodzina, hobby, spotkania ze znajomymi, zajęcia dodatkowe naszych dzieci, PIELĘGNACJA OGRODU – kolejni bezwzględni pretendenci w walce o naszą uwagę i czas, dają z siebie wszystko by skutecznie ograniczyć ilość czasu przeznaczonego na regenerację i odpoczynek.

W związku z powyższym, coraz częściej spotykamy się z chęcią pogodzenia dwóch pozornie wykluczających się cech ogrodu: minimalizacji czasu zainwestowanego w pielęgnację przy maksymalizacji efektu i zadowolenia.

Zapewne każdy z nas chciałby móc się szczycić pięknym otoczeniem domu, a równocześnie wielu z nas nie ma wystarczająco dużo czasu, by poświęcać długie godziny na pielęgnację.

Potrzebujemy relaksu, czasu z rodziną, a nie pielenia, przycinania, czy koszenia. 



Ogrodowe zabiegi pielęgnacyjne sprawiają radość tylko zapalonym ogrodnikom, dla których praca z sekatorem i grabiami to najwyższa przyjemność i cel sam w sobie. Oczywiście nie ma w tym nic złego, że znajdujemy radość w pracy fizycznej, niemniej większość z nas nie posiada odpowiednich zasobów czasu, zapału i energii, by powtarzać te rutynowe czynności z bezwzględną regularnością. 

Tutaj z pomocą może przyjść projektant ogrodu; będzie on w stanie zaproponować nowoczesne rozwiązania, które skrócą czas i zakres prac pielęgnacyjnych do absolutnego minimum.

Mówiąc o minimum, mam tu na myśli kilka interwencji w ciągu roku, gdyż każdy, nawet najbardziej bezobsługowy ogród będzie czasami wymagał od nas działania. O ile nie zdecydujemy się na wybetonowanie go w całości, ale zakładam, że mało kto chciałby się relaksować w takim otoczeniu.


Co więc zrobić, aby jak najmniej się narobić, czyli rozwiązać odwieczny problem wielu matematyków, gdzie kierunek co prawda ten sam, ale zwrot przeciwny?

  • po pierwsze, ściółkujmy rabaty. Przykrywając ziemię pomiędzy roślinami zmniejszamy ilość chwastów, a co za tym idzie, nie będziemy musieli ich usuwać. Możemy do tego użyć ateriałów organicznych (np. kora sosnowa, kompost), jak również nieorganicznych (żwir lub kora kamienna),
  • zamiast ściółkowania rabat możemy też sadzić rośliny zadarniające, czyli niskie krzewy i byliny, które szybko się rozrastają, tworząc zwarty zielony dywan ograniczający pojawianie się chwastów,
  • zmniejszmy powierzchnię trawnika – wbrew pozorom piękna zielona murawa to jedna z najtrudniejszych do osiągnięcia rzeczy w ogrodzie. Gładkie angielskie trawniki wymagają koszenia, podlewania, napowietrzania, wertykulacji, odchwaszczania i niekiedy usuwania mchu,
  • możemy również zainstalować w coraz bardziej popularnego robota koszącego, doskonale sprawdzi się on w niezbyt dużych ogrodach o płaskim terenie,
  • sadźmy rodzime gatunki, które bez problemu poradzą sobie w naszym klimacie. Unikajmy roślin egzotycznych - te zawsze będą potrzebowały naszej pomocy, czy to podlewania, czy okrywania w sezonie zimowym,
  • wybierajmy rośliny o niskich wymaganiach glebowych, takie jak jałowce, irgi, bluszcze, barwinki – większość z nich bez problemu poradzi sobie w każdych warunkach,
  • sadźmy byliny zamiast roślin jednorocznych – raz posadzone, będą cieszyły oko przez wiele lat, w większości nie wymagając żadnej ingerencji z naszej strony, poza ewentualnym przycinaniem raz na kilka lat. Rośliny jednoroczne są piękne, ale dają oczekiwany efekt tylko w ciągu jednego sezonu,
  • postawmy na rośliny wolno rosnące - nie będą od nas wymagały zbyt częstego cięcia,
  • stosujmy iglaki - większość z nich nie zrzuca igieł na zimę, a co za tym idzie, nie ma potrzeby grabienia liści,
  • używajmy długo działających nawozów – wystarczy raz w roku zasilić rośliny, aby pomóc im pięknie rosnąć przez cały rok,
  • zainstalujmy system automatycznego nawadniania – dobrze zaplanowany i wyregulowany jest całkowicie bezobsługowy i zwalnia nas z obowiązku podlewania.
Czy zatem możliwy jest ogród bezobsługowy? Z pewnością nie da się cieszyć pięknym, urozmaiconym zielonym otoczeniem nie poświęcając temu ani chwili. Stosując jednak już na początku odpowiednie techniki projektowania, jesteśmy w stanie ograniczyć pracę w ogrodzie do minimum. W kontekście wielu lat spędzonych w ogrodzie, oszczędności czasu i alternatywnych możliwości, mogą być naprawdę znaczne.

Jeśli potrzebujesz właśnie takiego ogrodu, zapraszam do kontaktu.
Masz więcej pytań?
Zadzwoń lub napisz, z chęcią odpowiem na wszystkie pytania. Możesz też skorzystać z gotowego formularza kontaktowego zamieszczonego na stronie.
W formularzu znajduje się miejsce na zdjęcie, załącz zdjęcie przestrzeni do zmiany, a przygotuję indywidualną ofertę.
Imię i nazwisko*
Telefon kontaktowy*
Adres e-mail*
Treść wiadomości*
Załącz plik:
Architektura krajobrazu
Ogrody | Tarasy | Balkony
Go to top