Rośliny śródziemnomorskie coraz częściej stają się nieodłącznym elementem naszych ogrodów. Nic w tym dziwnego, wraz z nimi sprowadzamy do swojego ogrodu wspomnienie relaksującego klimatu gorących, wakacyjnych dni na południu Europy.
Lawenda i szałwia już od wielu lat goszczą w naszych ogrodach. To rośliny, które ukoją równocześnie wszystkie zmysły - zapraszając je do naszego ogrodu będziemy podziwiać nieprzebrane odcienie fioletu, otoczą nas naturalne olejki eteryczne, a nasze uszy pochwycą uspokajające brzęczenie pszczół.
Bezsprzecznie warto stworzyć miejsce, w którym poczujemy pełnię południowego lata.
Co jednak, jeśli w naszym ogrodzie wieją silne wiatry, powodujące przemarzanie lawendy, a szałwia kojarzy nam się tylko z apteką?
Tutaj z pomocą przychodzi nam roślina jeszcze do niedawna zupełnie nieznana w Polsce, a teraz szturmem podbijająca nasze ogrody. Perowskia łobodolistna (Perovskie atriplicifolia) z daleka przypomina kwitnącą lawendę, a nazywana bywa rosyjską szałwią, dzięki podobnemu, równie intensywnemu zapachowi. Przy jej użyciu stworzymy romantyczny zakątek, nie musząc się martwić o to, czy w kolejnym roku nie będziemy musieli sadzić wszystkich roślin od nowa.
Perowskia naturalnie porasta suche stepy Azji. Są to miejsca otwarte, wietrzne, gleba zazwyczaj jest tam wapienna i zasolona - ekstremalne warunki dla większości roślin. W Polsce najlepiej będzie się czuła na glebie piaszczystej, w pełnym słońcu, ale doskonale poradzi sobie również w częściowo zacienionych miejscach. Roślina doskonale znosi suszę, dlatego wraz ze zmianami klimatu będzie stawać się coraz bardziej popularna.
Kwiaty perowskii pojawiają się w lipcu i utrzymują do września, a nawet października. Są nie tylko dekoracyjne, ale też miododajne, dlatego wabią mnóstwo owadów zapylających. Jest to niezwykle istotne dla każdego, komu na sercu leży przyszłość tych małych stworzonek.
Perowskia łobodolistna kwitnie zawsze na pędach tegorocznych, stare gałązki od dołu drewnieją, a co za tym idzie pojawia się na nich mniej kwiatów. Aby tego uniknąć i co roku cieszyć się w pełni rozwiniętym okazem, należy wczesną wiosną krótko przyciąć roślinę, dosłownie kilka centymetrów nad ziemią. Nowe pędy pojawią się już w maju i bardzo szybko osiągną pełną wysokość.
Perowskia nie daje o sobie zapomnieć również zimą. Wtedy jej pędy zasychają i przybierają piękną srebrzystoszarą barwę, ciesząc oko aż do wiosny.
Zwiększona popularność perowskii łabodolistnej spowodowała pojawianie się coraz to nowych odmian, jednak do najpopularniejszych wciąż należą: ‘Blue Spire’ - najczęściej spotykana, dorastająca do 1,2 m oraz ‘Little Spire’ - odmiana niższa, około 60 cm wysokości. Niezależnie od tego, którą wybierzemy, każda uatrakcyjni nasz ogród i przeniesie nas do krainy pełnej słońca.